Najnowsze wpisy


mar 04 2004 odkrycia
Komentarze: 0

aha... intuicja nie spi. klamstwo z jednej strony plywa po wierzchu jak tlusta paskudna plama. moze druga stona okaze sie warta mysli... a jakby to wszsytko tak skonczyc? glupie znajomosci netowe. falszywe jakich malo. powoli zaczynam niewierzyc w ich sens...

gumiskaa : :
mar 02 2004 rozdroze
Komentarze: 0

powolutku sie zblizam do do rozdroza... czuje to. intuicja?? nie wiem. moze. niech ona sie myli jesli tylko potrafi. zawsze lepiej byc mile rozczarowanym niz niemile zaskoczonym.

mam w kazdej dloni po jednym jablku. ktore wybrac? ktore bardziej kusi? czym kusi? zapachem, wygladem, cieplem, radoscia? co wybrac? ktore wybrac?

jedna dlon sama podsuwa mi jablko do ust... druga, waha sie. czy to powinien byc wyscig? wyscig uczuc, chwilowych fascynacji? to jest jak czarna opaska na oczach... zawsze moze zaporowadzic na manowce...

gumiskaa : :
lut 27 2004 nienauczona
Komentarze: 1

podobno czlowiek uczy sie na bledach.... haha dobrze by bylo.

ostrzegalam ja ze nie mozna igrac jak plomyk w ognisku uczuciami dwoch facetow jednoczesnie, ze to nie fair... zabawa ekscytujaca, intrygujaca, wciagajaca... slodki, niewinny? flirt. flirt bedacy bledem, niedostrzeganym przez nia. bylam jej oczami, otwieralam je jak tylko moglam najszerzej... na szczescie blad nie przyniosl efektow jakie zazwyczaj przynosza bledy... pozytywne zakonczenie...

a ja?? nienauczona, chociaz pouczalam. tak latwo doradzac. nie chce nikogo zranic. w zlym czasie sie pojawili. jednoczesnie... po co ktos mnie postawic chcial przed wyborem? jeszcze nie musze wybierac... jeszcze nie pora... uciekam... wycofuje sie tchorzliwie... moze czas sam rozwiaze... a moze oni... nie chce tego ciezaru na swoich barkach... wiem ze bedzie nielatwo... jemu, ktorymkowiek z nich on bedzie... mi tez bedzie ciezko...

gumiskaa : :
lut 26 2004 powrot
Komentarze: 0

wiesz, czuje potrzebe takiego bloga, w ktorym tylko ja sama bede. chyba juz znalazlam takie miejsce. teraz tylko cisza, spokoj, samotnosc i moje mysli... powinno byc dobrze. tylko sie nie wiklac w zadne znajomosci... one raz mnie zgubily. musze to zapamietac... tylko ja i nikogo wiecej...

***

nie wiem o co wszystkim dookola chodzi. z kim tylko nie zaczne rozmowy juz naburmuszony, i wychodzi na to ze niby to ja mam jakis wyjatkowo ZLY humor... Troche dalo mi to do myslenia, gdy tak dwie osoby zareagowaly w ten sposob. juz powoli zaczelam zganiac na to, ze kobieta moze miec swoje ciezkie dni itp... ale nie warto. nie dosc ze musi urodzic dziecko, to jeszcze w ciagu kilkunastu dni w roku beda jej sugerowac ze jest z JEJ HUMOREM cos nie tak... nieladnie panowie, nieladnie... to chyba z ich humorami cos nie tak bylo...

gumiskaa : :